Działalność organizacyjna



Wspominałam już przedtem, że wcześnie rozpoczęłam działalność społeczną organizacyjną i to wcale nie z entuzjazmem -- Zawsze było brak chętnych do takiej działalności , a tak się często okoliczności układały, że nie umiałam odmówić. W JKW --- moje społeczne funkcje to: --- w latach 1948 – 1950 i 1957 – 1958 sekretarz klubu ; --- 1959 – 1960 kapitan sportowy; ---- 1973 – 1974 i 1977 – 1983 v-komandor ds. sportu; --- 1975 – 1976 członek zarządu ds. wychowania i młodzieży oraz w KR w latach 1983 – 1986 i 1993 – 2000 (łącznie 23 lata) W POZŻ --- w latach 1958 – 1965 i 1985 – 2004 sekretarz Zarządu; --- 1966 – 1970 przewodnicząca OKS; --- 1971 – 1978 v-prezes ds. sportu; --- 1981 – 1984 sekretarz OKR (łącznie 38 lat), W PZŻ ---- w latach 1963 – 1964 i 1981 – 2000 na różnych funkcjach w Głównym Kolegium Sędziów; --- 1975 – 1976 członek zespołu Programowania i Rozwoju Żeglarstwa; ---- 1977 – 1980 członek Kapitanatu sportowego; --- 1985 – 1990 rzecznik dyscyplinarny; --- 2000 – 2004 członek Komisji dyscyplinarnej (łącznie 34 lata, chociaż uczciwie muszę przyznać, że praca w kapitanacie i komisji dyscyplinarnej oraz rzecznika dyscyplinarnego nie była wyczerpująca – bo w zasadzie były to przeważnie spotkania na zebraniach -- natomiast w niektórych latach praca w GKS zajmowała mi bardzo dużo czasu, zwłaszcza w latach 1986 – 1994 kiedy byłam odpowiedzialna za sędziowską obsadę regat oraz opracowania oceny imprez).

Jak sobie te wszystkie lata popodliczałam, to wydaje mi się, że trochę przesadziłam z tym żeglarstwem -- ale przecież jeszcze poza tym prowadziłam normalne życie -- gdzieś tam po drodze ukończyłam studia -- pracowałam naukowo do 1985 roku -- prowadziłam dom -- opiekowałam się rodzicami itd. ----- Często zastanawiam się, czy było warto? -- ale na to mi nikt nie odpowie -- Dawniej, to jest w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych miałam wrażanie, że organizując obozy i regaty dla młodzieży robię coś pożytecznego, coś co jest więcej warte nawet niż moja praca zawodowa, ale czy tak było ? -- też nie umiem sobie na to teraz odpowiedzieć. ---- Od dwóch lat nie zajmuję się już prawie niczym --- to znaczy nie tym co mnie dotychczas zajmowało -- natomiast trochę piszę (nie tylko o żeglarstwie) i zajmuję się historią żeglarstwa, w szczególności żeglarstwa wielkopolskiego --- od 2002 roku żegluję na swoim jachciku po Mazurach i zawieram nowe znajomości, -- bo niestety starych znajomych i starych przyjaciół jest coraz mniej na tym świecie.

 

 

Wstęp

Początki żeglowania

Regaty

Sędziowanie regat

Trochę o rejsach morskich

Galeria zdjęć

strona główna

Księga gości